środa, 15 czerwca 2016

Czy mam psa z pseudo?


Jak wiadomo lub też nie. Heban to owczarek staroniemiecki z rodowodem PFK (Polska Federacja Kynologiczna). Chciałabym dziś poruszyć dość burzliwy temat mianowicie temat związków, klubów i hodowli. Zacznijmy może od tego, dlaczego zdecydowałam się na owczarka staroniemieckiego (OS)? Razem z moją rodzinką szukaliśmy psa, który będzie mógł mieszkać na zewnątrz, nie będzie chorowity, będzie ONkiem (tutaj głos taty ;) ) a zarazem nie będzie miał jebitnego kątowania. Na rasę trafiłam przez przypadek, pierwsze co mi się spodobało w tych psach to kolor ^^ (tak, tak, nie kieruj się wyglądem) no ale przyznaj, że staroniemce są cudne :p Gdy rasa mnie zauroczyła postanowiłam dowiedzieć się coś więcej, poczytałam, pooglądałam aż w końcu zaczęłam szukać hodowli. I tutaj mnie tknęło. Nie ma owczarków staroniemieckich z rodowodem ZKwP. Mimo wszystko psy te tak bardzo mi się podobały, że postanowiłam kupić szczeniaka tej rasy. Hodowle Hebana przewertowałam z każdej możliwej strony, sprawdzałam rodziców, dziadków, rodowody... I tu pojawia się pytanie czy kupiłam psa z pseudo? 
Często ludzie linczują innych za to, że nie mają psów z ZkwP. Problem pojawia się gdy ktoś wymyślił naprawdę fajną rasę a nie jest ona uznawana przez najważniejszy związek. To nie dotyczy tylko owczarków staroniemieckich, jest kilka innych ras również nie uznawanych przez ZkwP takich jak np pitbulle, które również nie należą do związku kynologicznego w Polsce a są przez ludzi tolerowane, bo, bo , bo są fajne ;) Oczywiście nie twierdzę, że wszelkiego rodzaju klubiki psa i kota to poważne hodowle, bo to faktycznie jest wtedy zwykłe pseudo. Ale jeśli dana rasa nie jest uznawana przez ZKwP a jest rasą stworzoną z sensem to czemu ma nie zostać ulokowana w innym związku? Jestem zdania, że jeśli szukamy psa, który jest w FCI to kupujmy go tylko z takich hodowli a nie z klubów czy innych związków, natomiast gdy nasza wymarzona rasa nie jest uznawana przez ZKwP to co mamy zrezygnować z naprawdę świetnego szczeniaka? No chyba nie. Takie przypuśćmy PFK ma naprawdę prawie takie same zasady co ZKwP, wystawy, hodowlanki itp. Myślę, że wyjaśniłam jak ja postrzegam różnego rodzaju związki stworzone z sensem. Jestem bardzo ciekawa waszej opinii na ten temat :)
A tymczasem pozdrawiam z moim brzydkim, chorym i zaniedbanym psem z pseudo :D 

7 komentarzy:

  1. Zawsze w jakimś związku znajdzie się czarna owca, znam kilka hodowli pfk i mają świetne warunki dla psiaków i dbają o nie tak samo jak w zkwp. Ale wystawy pfk osobiście mi się nie podobają, to co tam się czasami dzieje to masakra :P. Najczęściej wystawiane są onki, które strasznie ciągną, mają okropne kątowania, ogólnie nie są jakoś specjalnie przygotowane do wystaw tak jak w zkwp gdzie większość psów ma komendę na pozę i biegnie na luźnej ringówce. Może to się z czasem zmieni. Ważne żeby Heban wyrósł na zdrowego psa pod każdym kątem :).

    OdpowiedzUsuń
  2. O, nawet nie wiedziałam że są takie rasy nie uznane przez zkwp tylko wtedy pojawia się pytanie - czy można uznać takie psy za rasowe skoro w naszym kraju jest to potwierdzane przez rodowód zkwp.
    Nie mniej jednak według mnie najważniejsze jest sprawdzenie warunków w hodowli, samych hodowców i rodowodu rodziców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idąc tym tropem working kelpie albo BC ISDS bez podwójnej rejestracji też są kundlami... :P Tak samo inne rasy, które do niedawna nie były uznane przez FCI. To, że FCI w danym momencie ;) nie uznaje jakiejś rasy nie oznacza, że to nie jest rasa.

      Usuń
  3. Cała sytuacja z hejtem na rasy nie uznawane przez międzynarodowe związki kynologiczne jest dla mnie nieco śmieszna. A co z tymi rasami, które ubiegają się o uznanie w FCI? Co z rasami które uznaje AKC, a FCI już nie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Owczarek staroniemiecki jest to piękna rasa.
    Fakt taki że jest wiele psów które nie są uznawane przez ZKwP a przez PFK. Dla mnie to jest bez różnicy. Wiadomo rodowód rodowodem, nie warto kupić schorowanego psa z pseudo. Ale jeśli rodzice są wystawieni tak jak w PFK i są badani to czemu nie ? Ważne żeby pies był zdrowy :)
    Niech mały zdrowo rośnie !
    Pozdrawiam,
    golednowelove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam go <3 Znam i obserwuję hodowlę z której pochodzi oraz kilka podobnych, hodujących Owczarki Staroniemieckie. I nie wiem, czy nie wolałabym takiego psa, niż psa z zadkiem na ziemi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi od dawna podobają się OSy i kto wie czy kiedyś się na takiego nie zdecyduję. A to, że nie są z ZK to dla mnie nie jest problem.
    Cóż z ZK mam jednego psa,więc chyba świadomie biorę psy :P

    OdpowiedzUsuń