Bardzo ciężko jest decydować o dosłownym uśmierceniu psa. Decyzja o uśpieniu zwierzęcia, które jest "z tobą" przez 16 lat jest naprawdę trudna... Dlaczego wyrażenie Z TOBĄ jest w cudzysłowiu? Może dlatego, że pies większość życia spędził w kojcu mając znikomy kontakt z człowiekiem. No ale przecież my go kochaliśmy... co z tego, że pies nie był tego świadomy, że to było zaspokojenie własnego poczucia winy. Z Mańką popełniłam mnóstwo błędów, ale trudno. Było minęło trzeba żyć dalej.
[*]
Beru po stracie przyjaciela, który był z nim cały czas, został sam. Jako iż trzeba było coś zrobić postanowiliśmy adoptować psa. O tym jak to biedne schronisko nie dało psa do tak okropnych warunków jakie są u mnie postaram się napisać za jakiś czas. Okej w takim razie trzeba psa kupić, wybór rasy był dość prosty gdyż to nie miał być tylko mój pies ale też mojego taty. Na hodowle trafiłam po przewertowaniu całego internetu, po obdzwonieniu wielu hodowli. Aż trafił do nas Heban...
HEBAN Herbu Czarny Wilk
Heban to zupełny przypadek, przyznam, że nie był przemyślaną decyzją. Kupujemy pieska tej rasy, o tu fajna hodowla okey bierzemy. Hebek jest pozytywnie nastawionym do życia szczeniakiem, jest odważny, jak mu coś nie pasuje to ujada jak traktor co jest dość uciążliwe. Jest mega karny co jest plusem i minusem w jednym. Pies mega nakręcony na żarcie, przekonuje się do zabawek, powoli uczy się spać na zewnątrz i przebywać w kojcu. Planujemy iść w stronę obedience, a co z tego wyjdzie zobaczymy. Uprzedzam pytania, tak Heban będzie mieszkał na zewnątrz. Jest to decyzja w 100% przemyślana i odpowiedzialna. Hebek umie tylko siadać i równać do nogi za smaczkiem. Gdy widzę borderki 8 tygodniowe robiące cuda niewidy, wręcz stojące na uszach to robi mi się smutno i zastanawiam czy się śmiać z bezmyślności ludzi czy płakać. Pamiętam młodego gdy miał 8 tyg, potykał się o własne łapy i jedyne co umiał to szarpać się na leżąco i wygryzać jedzenie z ręki. Mimo wszystko młody ma super odwołanie, jest super socjalny i nie sprawia kłopotów, nauka czystości idzie nam bardzo fajnie. Chodzenie na smyczy mamy opanowane w takim stopniu, że spokojnie mogę wyjść na spacer z dwoma psami wiedząc, że sobie poradzę. Ale mój pies i tak będzie uważany za głupiego, bo nie umie slalomu między nogami ;)
Liczę, że będziecie chcieli oglądać nasze postępy i widzieć jak rośnie papik. Z całego postu zapamiętajcie jedno. Spontan jest najlepszy!
On nie jest "karny" on jest po prostu mientką frytą... xD
OdpowiedzUsuń