
Ale bez ćwiczeń nie ma efektów, Tak więc (tak wiem nie zaczyna się zdania od "tak więc" xD) w środę najprawdopodobniej przyjedzie Sylwia. Wspólnie czekamy na 3 paczki z Karuska. 2 osobno i jedna wspólna. Ale o paczce będzie następny post. Wczoraj (tj. niedziela) udałam się pierwszy raz z Kubą do klubu agility. Byłam naprawdę zaskoczona, ponieważ mimo obecności 4 innych czterołapów Kuba był naprawdę skupiony. Nie odważyłam się spuścić go z linki. W tym tygodniu jeśli pojedziemy, będę na tyle odważna i spuszczę go z zaczarowanej linki. Byłam pod wrażeniem, że Kuba był taki grzeczny przy tylu psach.
Kończymy ten post letnim zdjęciem ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz